Do 2030 r. potrzebujemy 558 mld zł na transformację ciepłownictwa

Opublikowano: 11/02/2020

Polskie gospodarstwa domowe spalają 87% węgla przypadającego na wszystkie gospodarstwa domowe w Europie. Przekłada się to na zużycie 26 mln ton węgla energetycznego rocznie przez szeroko pojęty sektor ciepłowniczy – to zaledwie o 5 mln ton mniej niż pochłania energetyka.

Koszty zdrowotne będące skutkiem smogu sięgają 30 mld euro rocznie, a ciepłownictwo odpowiada dziś za aż 22% krajowych emisji CO2. Środki potrzebne na inwestycje będą ogromne, ale utrzymanie obecnego tempa zmian w ciepłownictwie też będzie kosztowne. Pochłonie 200 mld zł nie przynosząc wymiernych korzyści ekonomicznych i zdrowotnych – takie wnioski płyną z raportu „Czas na ciepłownictwo”, przygotowanego przez Polski Instytut Ekonomiczny i Forum Energii.

– Reforma ciepłownictwa jest niezbędna zarówno z punktu widzenia interesu obywateli, jak i pozycji negocjacyjnej Polski w dążącej do transformacji niskoemisyjnej Europie. Dzisiaj aż 80% systemów ciepłowniczych w naszym kraju należy do grupy nieefektywnych. Niska emisja negatywnie wpływa na jakość powietrza. Nie ma też jasnych deklaracji dotyczących ograniczania korzystania z węgla i źródeł emisyjnych. Wprawdzie na dekarbonizację sektora potrzeba 120 mld euro w ciągu najbliższej dekady, ale utrzymywanie status quo będzie droższe. Wpłyną na to chociażby utracone zyski krajowego przemysłu, który może być dostawcą urządzeń grzewczych i usług budowlanych oraz konieczność dokładania pieniędzy do systemu ochrony zdrowia – twierdzi Andrzej Rubczyński, dyrektor ds. strategii ciepłownictwa w Forum Energii.

Odważny plan reform warunkiem uzyskania środków z UE

Brak spójnej strategii dla ciepłownictwa od lat utrudnia systemowe działania. Ciepłownictwu doskwiera niekorzystny bilans paliwowy, który obok wadliwego systemu taryfowania jest czynnikiem najbardziej negatywnie odbijającym się na konkurencyjności sektora. Tymczasem Polska jest zobowiązana do uczestnictwa w osiąganiu wspólnych celów UE i redukcji emisji gazów cieplarnianych w ciepłownictwie oraz energetyce do 2030 r. o 43% w stosunku do poziomu z 2005 r., a dużo mówi się o podniesieniu celu do aż 55%. Bez wiarygodnej strategii nie uda nam się spełnić wymogów.

Należy wykorzystać fakt, że aż 40% środków z Funduszu Spójności, 35% budżetu Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz 30% wydatków Europejskiego Funduszu Społecznego i 30% z Drugiego Filaru Wspólnej Polityki Rolnej ma być przeznaczonych na cele klimatyczne, związane z obniżaniem emisji, likwidacją ubóstwa energetycznego czy wsparciem rozwoju czystego ciepła na terenach wiejskich. Przekonanie Komisji Europejskiej do zwiększonej alokacji środków na modernizację ciepłownictwa w Polsce będzie możliwe, jeśli jasno nakreślimy długofalowe cele w tym zakresie. Jest to niezbędne zwłaszcza w kontekście trwających negocjacji Wieloletnich Ram Finansowych UE. Środki unijne powinny być uzupełnione źródłami krajowymi pochodzącymi z programu Czyste Powietrze oraz dodatkowych narzędzi regulacyjnych
i finansowych. Dobrym pomysłem byłoby powołanie Funduszu Efektywności Energetycznej i Rozwoju Gospodarki Niskoemisyjnej, który udzielałby wsparcia w formie pożyczek niskoprocentowych lub dotacji dla wszystkich podmiotów, z wyłączeniem osób fizycznych. Dodatkowe środki finansujące modernizację sektora ciepłowniczego można pozyskać z wpływów ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2.

Co powinniśmy zrobić? Recepty są gotowe

W przypadku małych, nieefektywnych systemów ciepłowniczych zasadne byłoby zastępowanie energii grzewczej pochodzącej z węgla lokalnymi źródłami OZE, takimi jak biomasa, energia słoneczna i geotermia, a także wzrost udziału kogeneracji w wytwarzaniu ciepła. Z kolei w ramach dużych i efektywnych systemów ciepłowniczych kluczowe jest zastąpienie węglowych jednostek kogeneracyjnych elastycznymi gazowymi jednostkami kogeneracyjnymi, wykorzystanie wielkoskalowych pomp ciepła, rozwój technologii chłodu sieciowego oraz zapewnienie odpowiedniej jakości ciepła systemowego. Warto przemyśleć także budowę magazynów ciepła w celu optymalizacji pracy źródeł ciepła i akumulowania energii ze zmiennych OZE.

Modernizacja ciepłownictwa to także najlepszy sposób na ograniczenie importu węgla, w tym importu z Rosji, który w szczególności wśród polskich górników wywołuje duże kontrowersje. Rosyjski węgiel trafia w dużej mierze właśnie do ciepłowni i elektrociepłowni oraz do odbiorców indywidualnych, gdyż wbrew popularnym narracjom, zawiera mniej siarki niż węgiel krajowy, co przekłada się z kolei na jego mniejszy negatywny wpływ na zdrowie mieszkańców – twierdzi Aleksander Szpor, szef zespołu energii i klimatu w Polskim Instytucie Ekonomicznym.

Polski Instytut Ekonomiczny to publiczny think tank gospodarczy, którego historia sięga 1928 roku. Obszary badawcze Polskiego Instytutu Ekonomicznego to przede wszystkim handel zagraniczny, makroekonomia, energetyka i gospodarka cyfrowa oraz analizy strategiczne dotyczące kluczowych obszarów życia społecznego i publicznego Polski. Instytut zajmuje się dostarczaniem analiz i ekspertyz do realizacji Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, a także popularyzacją polskich badań naukowych z zakresu nauk ekonomicznych i społecznych w kraju oraz za granicą.

 

Kontakt dla mediów:
Andrzej Kubisiak
Kierownik Zespołu Komunikacji
andrzej.kubisiak@old.pie.net.pl
tel. 48 512 176 030

For privacy reasons Twitter needs your permission to be loaded.
Wyrażam zgodę