MIK: Niepewność, wzrost kosztów oraz osłabienie popytu mogą zwiastować spowolnienie gospodarcze
11/05/2022
Miesięczny Indeks Koniunktury Polskiego Instytutu Ekonomicznego i Banku Gospodarstwa Krajowego po marcowych i kwietniowych wzrostach, spadł w maju o 3,7 pkt. do poziomu 104,9 pkt. W stosunku do najwyższej wartości w 2022 r., odnotowanej w styczniu, majowy MIK jest niższy o 5,1 pkt. Największy spadek o 10 pkt. zanotowano w wartości sprzedaży. O niższym wyniku MIK w majowym notowaniu zdecydowały też spadki innych komponentów znajdujących się poniżej poziomu neutralnego: inwestycji i zamówień, ale także obniżenie poziomów w obszarze płynności finansowej i zatrudnienia. Na nastroje przedsiębiorców negatywnie mogła wpłynąć niepewność warunków gospodarczych wywołanych inwazją rosyjską na Ukrainę oraz wywołaną w ten sposób jeszcze wyższą inflacją.
W majowym odczycie MIK trzy komponenty spośród siedmiu znalazły się poniżej poziomu neutralnego: inwestycje, nowe zamówienia i wartość sprzedaży. Najniższe wartości wskaźników koniunktury dotyczą nakładów inwestycyjnych (91,4 pkt.), które od stycznia 2021 r. nie przekroczyły progu neutralnego (ale są wyższe o 42,3 pkt. od odczytu w maju 2021 r.). Niską wartością MIK charakteryzują się też nowe zamówienia (97,3 pkt.), które od czterech miesięcy mają wartości poniżej odczytu neutralnego. Najsilniejszy spadek m/m odnosi się do wartości sprzedaży (-10,2 pkt.), w której miesięczne poziomy MIK wahają się i po wzroście w styczniu i kwietniu, obecnie nastroje są poniżej poziomu neutralnego (99,7 pkt.).. W maju br. najwyższe wartości wskaźników koniunktury dotyczą płynności finansowej (125,7 pkt.), chociaż odnotowano silny spadek m/m (-8,5 pkt.) oraz wynagrodzeń, w których MIK pozostał na poziomie odczytu kwietniowego (111,5 pkt.). MIK dla zatrudnienia spadł m/m (-3,5 pkt.) i jest niższy o 7,5 pkt. od wskaźnika odnotowanego w maju 2021 r.
„Majowy odczyt MIK wskazuje na zbliżające się spowolnienie w polskiej gospodarce. Pierwsze symptomy widać w wynikach sprzedażowych firm w kwietniu. 29 proc firm deklaruje spadek sprzedaży w porównaniu z marcem, a tylko 21 proc. odnotowało poprawę. Te wyniki, w połączeniu z utrzymującymi się negatywnymi nastrojami
w inwestycjach i nowych zamówieniach, to elementy zwiastujące studzenie rozgrzanej polskiej gospodarki. Podobne sygnały płyną z informacji o kondycji finansowej firm
w Polsce. Niemal połowa firm (49 proc.) wskazuje na zatory płatnicze jako barierę
w prowadzeniu działalności biznesowej, a 36 proc. narzeka na koszty finansowania. W obu przypadkach są to najwyższe odczyty w tym roku, które można powoli łączyć z obniżaniem jakości portfela wierzytelności i efektami podnoszenia stóp procentowych.
Dzisiejsze wyzwania jak przez soczewkę widać w sektorze produkcji, którego komponent w MIK spadł poniżej 100 punktów po raz pierwszy od maja ubiegłego roku. Oznacza to, że ocena koniunktury w tym obszarze jest negatywna. Za pogorszenie tych nastrojów
w przemyśle odpowiadają trzy główne bariery: wyższe ceny energii (85 proc. wskazań), niepewność sytuacji gospodarczej (79 proc.) i braki podażowe (59 proc.). Przerwane łańcuchy dostaw, rosnące ceny surowców na rynkach światowych i ogromna zmienność na światowych rynkach zaczynają oddziaływać na rodzimą gospodarkę. Wszystkie te elementy można połączyć jako narastające od 2020 r. wyzwania, które dodatkowo wzmogła inwazja rosyjska i białoruska na Ukrainę. Przed nami kwartały spowolnienia, które będą prowadzić do zmniejszania wzrostu gospodarczego, a w konsekwencji do technicznej recesji” – mówi Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora ds. badań i analiz
w Polskim Instytucie Ekonomicznym.
Przedsiębiorcy zgłaszają wzrost roli barier utrudniających działalność
W maju wzrosło znaczenie wszystkich ocenianych barier działalności. Nadal najbardziej dokuczliwa jest niepewność sytuacji gospodarczej, którą jako uciążliwą lub bardzo uciążliwą oceniło 77 proc. przedstawicieli firm. Znaczna część przedsiębiorstw (71 proc.) zwraca uwagę na problemy związane ze wzrostem cen energii (w kwietniu 70 proc.). Firmom doskwierają coraz bardziej koszty pracownicze. Obecnie 62 proc. respondentów wskazuje na uciążliwość tej bariery w porównaniu do 58 proc. miesiąc wcześniej.
W przekroju branżowym widać, że niepewność sytuacji gospodarczej w kwietniu jest największą barierą dla firm sektora TSL (82 proc.), produkcyjnych (79 proc.) oraz handlowych (76 proc.). Wysokie ceny energii są barierą głównie dla firm produkcyjnych (85 proc.), ale też dla firm transportowych (76 proc.). Z kolei koszty pracownicze stanowią w szczególności barierę dla firm sektora TSL (75 proc.). W tej branży również najwięcej firm (60 proc.) skarży się na niedostępność pracowników.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że majowe dane MIK mają słodko-gorzki posmak. Odczyty większości (czterech z siedmiu) komponentów wciąż pozostają powyżej poziomu neutralnego, co przekłada się na pozytywny wydźwięk wskaźnika sumarycznego. Jednak wskaźnik ten osłabił się wobec odczytu kwietniowego. Co istotne, trzy komponenty będące poniżej wartości neutralnej obrazują ocenę sytuacji zewnętrznej i postrzeganie przez firmy kształtowania się popytu na oferowane przez nie dobra i usługi. Natomiast cztery komponenty powyżej wartości neutralnej odzwierciedlają aktualną sytuację finansową firm (płynność) oraz występujące ograniczenia podażowe (zatrudnienie i płace).
Dla nas, jako dla banku rozwoju, szczególnie niepokojące jest utrzymywanie się komponentu inwestycyjnego poniżej wartości neutralnej. W obecnej sytuacji podwyższonej niepewności geopolitycznej, wzrostu cen surowców i dóbr inwestycyjnych oraz rosnących kosztów kredytów jest to reakcja zrozumiała. Jednocześnie jednak polska gospodarka potrzebuje powrotu przedsiębiorstw prywatnych do inwestowania. Nie tylko z powodu widocznych już ograniczeń podażowych, ale także długookresowej konkurencyjności firm.
Warto także zwrócić uwagę na utrzymującą się od poprzedniej edycji badania zdecydowanie gorszą niż przeciętna ocenę sytuacji w przedsiębiorstwach przemysłowych. Wytłumaczenie tej tendencji może tkwić nie tylko w bezpośrednich skutkach rosnących cen energii oraz problemów w globalnych łańcuchach dostaw. Bezpośredni negatywny efekt tych czynników może być dodatkowo wzmacniany przez obserwowane już silne spowolnienie produkcji przemysłowej w Niemczech, będących głównym odbiorcą dla wielu naszych firm produkcyjnych. Polskie firmy odczuwają więc efekty globalnych zaburzeń gospodarczych niejako dwukrotnie: bezpośrednio – od strony podażowej, oraz pośrednio – od strony popytowej – podsumowuje Mateusz Walewski, dyrektor departamentu badań i analiz i główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego.
***
Nota metodologiczna
Miesięczny Indeks Koniunktury (MIK) jest narzędziem badającym nastroje gospodarcze przedsiębiorstw
w Polsce opracowanym przez Polski Instytut Ekonomiczny oraz Bank Gospodarstwa Krajowego. MIK powstaje co miesiąc na podstawie pomiarów dokonanych w siedmiu kluczowych obszarach działalności przedsiębiorstw: wartość sprzedaży, nowe zamówienia, zatrudnienie, wynagrodzenia, moce produkcyjne, wydatki inwestycyjne, sytuacja finansowa. Poziomy liczbowe MIK obliczamy na podstawie wyników badań ankietowych przeprowadzanych na reprezentatywnej próbie 500 przedsiębiorstw w czterech kategoriach wielkościowych i pięciu branżowych. Poziomy MIK przyjmują wartości z przedziału <0;200>, a punkt odniesienia wskaźnika stanowi odczyt 100, który jest poziomem neutralnym.
***
Polski Instytut Ekonomiczny to publiczny think tank ekonomiczny z historią sięgającą 1928 roku. Jego obszary badawcze to przede wszystkim makroekonomia, energetyka i klimat, handel zagraniczny, foresight gospodarczy, gospodarka cyfrowa i ekonomia behawioralna. Instytut przygotowuje raporty, analizy i rekomendacje dotyczące kluczowych obszarów gospodarki oraz życia społecznego w Polsce,
z uwzględnieniem sytuacji międzynarodowej.
Kontakt dla mediów:
Ewa Balicka-Sawiak
Rzecznik Prasowy
T: +48 727 427 918
E: ewa.balicka@pie.net.pl