MIK: Słaba koniunktura skłania przedsiębiorców do rewizji planów w zakresie zatrudnienia i wynagrodzeń
12/10/2022
Miesięczny Indeks Koniunktury Polskiego Instytutu Ekonomicznego i Banku Gospodarstwa Krajowego wzrósł w październiku o 0,6 pkt. w porównaniu do września i wyniósł 94,7 pkt. To już trzeci z kolei miesiąc, a czwarty w br., w którym MIK jest poniżej poziomu neutralnego (100,0), co oznacza przewagę nastrojów negatywnych.
W porównaniu z ubiegłorocznym odczytem październikowym (111,9 pkt.), obecny poziom MIK jest niższy aż o 17,2 pkt. Wartości pięciu z siedmiu obserwowanych komponentów MIK (wartość sprzedaży, nowe zamówienia, zatrudnienie, moce produkcyjne, inwestycje) znalazły się poniżej poziomu neutralnego. Pogarszająca się sytuacja ekonomiczna firm i rosnące koszty funkcjonowania skłaniają przedsiębiorstwa do podejmowania działań mających na celu optymalizację kosztów, w tym związanych z zatrudnieniem, podczas gdy dotychczas firmy starały się utrzymywać stan zatrudnienia i poziom wynagrodzeń.
W październikowym odczycie, podobnie jak w badaniu wrześniowym, najniższe wartości wskaźników koniunktury (poniżej poziomu neutralnego wynoszącego 100,0) dotyczą: inwestycji (81,9 pkt.), nowych zamówień (84,6 pkt.), wartości sprzedaży (87,5 pkt.) oraz mocy produkcyjnych (96,5 pkt.). Do pozytywów należy zaliczyć fakt, że we wszystkich tych komponentach MIK odnotowaliśmy wzrost wskaźników m/m (odpowiednio o: 3,7 pkt.; 3,6 pkt.; 2,2 pkt.; 0,2 pkt.). Z kolei najbardziej niepokoją wyniki dotyczące płynności finansowej firm, który wprawdzie jest powyżej poziomu neutralnego, ale już drugi z kolei miesiąc wykazuje spadek m/m (o 2,8 pkt.), wskazujący na pogarszanie się kondycji ekonomicznej przedsiębiorstw. Negatywne tendencje obserwujemy również w obszarze wskaźnika zatrudnienia, który po raz pierwszy od początku badań (styczeń 2021 r.) spadł poniżej poziomu neutralnego i wynosi 99,0 pkt. Od trzech miesięcy odnotowywany jest także spadek wskaźnika wynagrodzeń, czego wyrazem jest podejmowanie przez firmy działań, mających na celu optymalizację kosztów związanych z zatrudnieniem.
W ostatni kwartał 2022 r. firmy wchodzą w minorowych nastrojach. Utrzymujące się od ponad 3 miesięcy negatywne trendy w bieżącej sprzedaży i malejącym popycie zaczynają się utrwalać i przekładać na słabnącą płynność finansową w przedsiębiorstwach. Są to sygnały spowolnienia, wzmaganego dodatkowo kryzysem energetycznym. Obecnie już 90 proc. firm produkcyjnych wskazuje w naszych badaniach, że ceny energii stanowią dla nich silną lub bardzo silną barierę do prowadzenia biznesu. To najwyższy wynik w całym roku. Jednocześnie utrzymująca się duża niepewność gospodarcza, spowodowana agresją rosyjską na Ukrainę, zaczyna przekładać się również na pogorszenie koniunktury na rynku pracy. Po raz pierwszy od początku 2021 r. komponent zatrudnieniowy, wchodzący w skład ogólnego wskaźnika MIK, osiągnął wynik poniżej poziomu neutralnego. Jest to związane z przewagą liczby firm, które w najbliższych miesiącach planują redukcje zatrudnienia (14 proc.) nad tymi, które myślą o rozszerzaniu zespołów (10 proc.). Najtrudniejsza sytuacja w tym zakresie występuje w budownictwie i produkcji – mówi Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora ds. badań i analiz w Polskim Instytucie Ekonomicznym.
Poza dużymi firmami wszyscy odczuwają pogorszenie koniunktury
Październik przyniósł ponowne obniżenie nastrojów w firmach średnich, małych i mikro. Jedynie wśród dużych przedsiębiorstw odnotowaliśmy wzrost wartości indeksu. Wartość wskaźnika wzrosła o 17,8 pkt. m/m do poziomu 111,6 pkt., co oznacza przewagę nastrojów pozytywnych wśród największych firm. Najniższy poziom wskaźnika koniunktury odnosi się do mikrofirm (83,2 pkt.) i ten wynik stanowi najgorszy odczyt dla mikrofirm w 2022 r. Z kolei największy spadek odnotowano w firmach małych, dla których wartość wskaźnika spadła o 6,8 pkt. m/m do poziomu 86,5 pkt. W przypadku średnich przedsiębiorstw wartość MIK w ostatnim odczycie wskazuje na przewagę ocen negatywnych (97,4 pkt.), chociaż jeszcze miesiąc temu obserwowaliśmy w tym sektorze przewagę nastrojów pozytywnych (100,7 pkt.).
W październiku nastąpiło nieznaczne odbicie indeksów oceniających sprzedaż i nowe zamówienia. O ile odbicie sprzedaży widoczne w indeksach MIK można po części tłumaczyć utrzymującą się presją na ceny, o tyle w przypadku nowych zamówień można by je odbierać jako sygnał stabilizacji koniunktury, gdyby nie to, że mówimy o indeksach w wersji nieodsezonowanej. Po uwzględnieniu kierunkowej korekty sezonowej (która w przypadku innych indeksów koniunktury i twardych danych podbija wynik), możemy wnioskować, że indeksy zarówno sprzedaży, jak i nowych zamówień wskazują na osłabienie koniunktury w październiku. W podziale na wielkość firm gorzej pod tym względem wypadają mikrofirmy i firmy małe niż przedsiębiorstwa średnie (stabilizacja) i duże (tu można mówić o poprawie). Naszym zdaniem, należy to interpretować jako poprawę pozycji konkurencyjnej eksporterów i ich poddostawców korzystających na osłabieniu złotego w relacji do euro. Mikrofirmy i małe przedsiębiorstwa są, naszym zdaniem, bardziej zależne od „kulejącego” popytu krajowego.
W podziale na sektory poprawa nastąpiła w transporcie i logistyce, usługach oraz handlu, zaś pogorszenie – w budownictwie i produkcji. Trzeba jednak pamiętać, że te obserwacje mogą być zaburzone czynnikami sezonowymi, które w większości sektorów zwyczajowo podbijają październikowe wyniki.
Podsumowując, obecnie najsłabsza jest sytuacja firm mocno wystawionych na pogorszenie popytu wewnętrznego, choć, sądząc po zachowaniu sektora usług, nie jest to powszechne. Jednocześnie warto zwrócić uwagę na umiarkowane – zważywszy skalę oczekiwanego spowolnienia w Europie i efekty sezonowe – pogorszenie sytuacji w przemyśle. Może to być pochodną korzystnej w latach kryzysu pozycji krajowych firm przemysłowych (tańsze i mniej zaawansowane produkty) na tle ich europejskich konkurentów oraz słabnącego złotego – podsumowuje Konrad Soszyński z Departamentu Badań i Analiz Banku Gospodarstwa Krajowego.