Polskie embargo na węglowodory to dla Rosji strata nawet kilkunastu mld USD rocznie
30/03/2022
Zgodnie z zapowiedzianym przez rząd 30 marca planem, już w maju Polska ma całkowicie zrezygnować z importu rosyjskiego węgla, a do końca 2022 r. również ropy i gazu z Rosji. Polskie embargo na paliwa kopalne z Rosji oznaczałoby dla budżetu rosyjskiego straty rzędu kilku lub nawet kilkunastu mld USD rocznie, a unijne embargo na ropę, gaz i węgiel jeszcze mocniej uderzyłoby w budżet Rosji. W 2021 roku wartość eksportu tych surowców do UE stanowiła ponad 20 proc. budżetu Federacji – wynika z szacunków Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
65 proc. polskiego importu ropy naftowej i produktów ropopochodnych w latach 2019-2020 opierało się na dostawach z Rosji. Samej ropy naftowej sprowadzono ponad 130 mln baryłek w 2019 r. Jednocześnie już od dwóch dekad prowadzony jest proces dywersyfikacji dostaw – zarówno ropy, jak i gazu ziemnego.
Uniezależnienie polskiej energetyki od surowców z Rosji zapewni tworzony od lat system dywersyfikacji dostaw. Już teraz ropa dociera do nas również z Arabii Saudyjskiej, USA, rejonów Morza Północnego, Afryki Zachodniej, dzięki czemu jej import z Rosji spadł w ciągu ostatnich 20 lat o 1/3. Przepustowość gdańskiego Naftoportu była w 2021 r. niewykorzystana w ponad 50 proc, co pozwoli sprowadzać ropę również z innych kierunków. Polska nie jest też zagrożona skutkami ewentualnych braków dostaw gazu z Rosji. Jeszcze w tym roku rozpocznie się transport gazu z Norweskiego Szelfu gazociągiem Baltic Pipe. Polskie magazyny gazu ziemnego po zimie są zapełnione w 65 proc., tj. ponad dwukrotnie więcej niż średnio w Unii, a ich pojemność całkowita jest rozbudowywana i modernizowana. Powiększa się terminal LNG w Świnoujściu, a za kilka lat ma funkcjonować również pływający terminal FSRU w Zatoce Gdańskiej. Jeśli chodzi o polskie potrzeby w zakresie węgla kamiennego, mogą być one pokryte krajowymi źródłami tego surowca uzupełnionymi węglem kupionym z innych krajów – mówi Magdalena Maj, kierownik zespołu klimatu i energii Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Dostawy węgla z Rosji, który w Polsce trafia niemal wyłącznie jako opał dla gospodarstw domowych, można zastąpić węglem z Australii, Kolumbii czy USA. Australijski węgiel ma wyższą kaloryczność, co może ograniczyć ewentualny wzrost cen dla gospodarstw domowych. Dodatkowo, działania mające na celu termomodernizację budynków i wymianę pieców węglowych, będą zmniejszać zapotrzebowanie na węgiel przez gospodarstwa domowe.
Śladem Polski mogą podążyć pozostałe kraje UE, która obecnie jest w 25 proc. zależna od dostaw ropy, paliw stałych i gazu z Rosji. Unijne embargo na surowce znacznie uszczupliłoby budżet Rosji, gdyż ich eksport do UE stanowił w 2021 r. ponad 20 proc. budżetu Federacji. W raporcie „Unia Europejska niezależna od Rosji?” Polski Instytut Ekonomiczny pokazał, że unijne odejście od paliw kopalnych z Rosji jest możliwe. Jeszcze w 2022 r. kraje członkowskie mogłyby zmniejszyć import rosyjskiego gazu o 91 proc., dzięki dywersyfikacji, substytucji i redukcji. Dywersyfikacja dostaw ropy z innych źródeł, zakończone sukcesem negocjacje z krajami grupy OPEC, czy przekierowanie łańcuchów dostaw i ograniczanie popytu pozwoliłoby też Unii uniezależnić się od ropy naftowej z Rosji. Tymczasowe zwiększenie produkcji w USA, Australii oraz uwolnienie mocy eksportowych RPA pozwoliłoby natomiast zastąpić rosyjski węgiel – dodaje Maciej Miniszewski, analityk zespołu klimatu i energii PIE.
***
Polski Instytut Ekonomiczny to publiczny think tank ekonomiczny z historią sięgającą 1928 roku. Jego obszary badawcze to przede wszystkim makroekonomia, energetyka i klimat, handel zagraniczny, foresight gospodarczy, gospodarka cyfrowa i ekonomia behawioralna. Instytut przygotowuje raporty, analizy i rekomendacje dotyczące kluczowych obszarów gospodarki oraz życia społecznego w Polsce, z uwzględnieniem sytuacji międzynarodowej.
Kontakt dla mediów:
Ewa Balicka-Sawiak
Rzecznik Prasowy
T: +48 727 427 918
E: ewa.balicka@pie.net.pl