Sankcje obniżą PKB Rosji o 15 proc. i osłabią jej gospodarkę, ale potrzeba dalszych działań by zatrzymać zbrodnie wojenne

Opublikowano: 12/04/2022

W odpowiedzi na inwazję Rosji i Białorusi na Ukrainę Zachód wykorzystał znane już od starożytnych Aten rozwiązanie w postaci sankcji gospodarczych. Na Rosję nałożono już kilka pakietów sankcji, które w 3 tygodnie podniosły ceny o 8,3 proc. Rosyjski bank centralny musiał ratować gospodarkę podnosząc stopy procentowe z 9,5 proc. do 17 proc. Sankcje muszą skłonić Rosję do respektowania norm międzynarodowych i powstrzymać inne państwa przed podobną agresją. Konieczne jest uderzenie w rosyjski handel (szczególnie surowcami), finanse, transport oraz szeroko idące wykluczenia polityczne i personalne. Restrykcje muszą dotyczyć także Białorusi – drugiego z agresorów – wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego „Sankcje w dobie konfliktów. Narzędzia, doświadczenia i konsekwencje”.

Osłabianie rosyjskiej gospodarki musi trwać, ale Rosja to nie wszystko

Nie należy zapominać, że restrykcje powinny obejmować także współdziałającą z Rosją przy agresji na Ukrainę, Białoruś. Kraj ten ma duży udział eksportu w PKB (62 proc.) i jest w największej mierze zależny od Rosji, która odpowiada za ponad połowę białoruskiego importu towarów i ponad 40 proc. eksportu. Bank Światowy przewiduje, że w 2022 r. spadek białoruskiego PKB wyniesie 6,5 proc.

Bezpośrednie koszty sankcji dla Polski będą niewielkie. Eksport Polski do Rosją i Białorusi stanowi niezbyt znaczącą część polskiej wymiany. W 2021 r. na Rosję i Białoruś przypadało 3,4 proc. polskiego eksportu towarów i 6,4 proc. polskiego importu.

Naszym zdaniem UE powinna także wzmocnić mechanizm sankcji pośrednich, jak najszybciej odejść od importu rosyjskiego gazu, ropy i węgla, objąć sankcjami wszystkie rosyjskie banki, odciąć Rosję od zachodnich systemów i platform finansowo-transakcyjnych, zaostrzyć sankcje eksportowe i technologiczne oraz zakazać udzielania pomocy finansowej i technicznej dla wszystkich projektów energetycznych w Rosji – podsumowuje Jan Strzelecki, zastępca kierownika zespołu gospodarki światowej w Polskim Instytucie Ekonomicznym.

***

Polski Instytut Ekonomiczny to publiczny think tank ekonomiczny z historią sięgającą 1928 roku. Jego obszary badawcze to przede wszystkim makroekonomia, energetyka i klimat, handel zagraniczny, foresight gospodarczy, gospodarka cyfrowa i ekonomia behawioralna. Instytut przygotowuje raporty, analizy i rekomendacje dotyczące kluczowych obszarów gospodarki oraz życia społecznego w Polsce, z uwzględnieniem sytuacji międzynarodowej.

 Kontakt dla mediów:
Ewa Balicka-Sawiak
Rzecznik Prasowy
T: +48 727 427 918
E: ewa.balicka@pie.net.pl

For privacy reasons X needs your permission to be loaded.
Wyrażam zgodę