Tylko natychmiastowe sankcje powstrzymają rosyjską agresję

Opublikowano: 22/02/2022

Piotr Arak: Tylko natychmiastowe sankcje powstrzymają rosyjską agresję, choć Europę będzie to kosztowało wyższą inflację i osłabienie walut

Choć konsekwencje gospodarczych sankcji odczuje cała Europa, jest to w aktualnej sytuacji jedyny skuteczny sposób na powstrzymanie dalszej eskalacji konfliktu na wschodzie. Rzeczywista skala reakcji państw Unii Europejskiej i USA na rozpoczęcie konfliktu z Ukrainą są wciąż niewiadomą, jednak jak pokazuje historia, natychmiastowe i mocne reakcje są dziś koniecznością. W 2014 r. zachodnie sankcje powstrzymały ofensywę wojskową Rosji na Ukrainę i mocno uderzyły w rosyjską gospodarkę, która rosła od tego czasu tylko o 0,3 proc. rocznie podczas gdy średnia światowa wynosiła 2,3 proc. rocznie. Skuteczne sankcje gospodarcze Zachodu powinny dotknąć 4 kluczowych obszarów.

Po pierwsze, ograniczenie możliwości przejmowania przez rosyjski kapitał przedsiębiorstw w państwach UE. Po zdecydowanym wzroście cen gazu firmy powiązane z rosyjskimi oligarchami np. EuroChem Group AG rozpoczęły próby przejęcia przedsiębiorstw azotowych. Walcząc z Putinem trzeba ograniczyć kleptokrację jego reżimu. Najbogatsi Rosjanie są dziś jednymi z największych beneficjentów sytemu rajów podatkowych. W rajach podatkowych ich majątek sięga około 47% PKB Rosji.

Po drugie, odcięcie Rosji od systemu SWIFT. To jedna z najważniejszych instytucji finansowych na świecie za jej pośrednictwem jest realizowanych 14 mln operacji dziennie. Banki bez dostępu do SWIFT są pozbawione możliwości działania na międzynarodowych rynkach.

Po trzecie, zatrzymanie wymiany handlowej z Rosją. Po podpisaniu porozumień mińskich w 2014, Unia Europejska zapowiadała embargo na handel w wybranych produktach w momencie złamania postanowień. Skuteczne sankcje objąć powinny sektor maszynowy oraz produkcję elektroniki – to ok. 28% łącznego importu Rosji (w 2019 ponad 67 mld USD). Kolejne 11% rosyjskiego importu stanowią auta oraz części samochodowe. Wstrzymanie wymiany handlowej w tych kategoriach będzie bardzo dotkliwe dla Rosji. Skutki znaczących sankcji odczują także państwa Unii. Silniejsze sankcje wymagałyby ograniczenia importu surowców energetycznych oraz metali – stanowią one ok. 60% eksportu Rosji. Alternatywnym dostawcą gazu ziemnego dla Europy teoretycznie mogą być Stany Zjednoczone. Należy zauważyć jednak, że wymaga to znacznego rozwinięcia zdolności eksportowych tego państwa. Bieżące prognozy amerykańskiej agencji ds. energii EIA wskazują, że w horyzoncie roku możliwe będzie zaspokojenie 2% dziennej konsumpcji UE. Już dzisiaj pojawiły się pierwsze doniesienia ze strony administracji niemieckiej o zatrzymaniu procesu certyfikacji Nord Stream 2.

Po czwarte, odcięcie dostępu Rosji do zachodnich technologii. Funkcjonowanie firm i instytucji bez dostępu do zachodnich nowinek technicznych jest kolejnym potencjalnym problemem dla Rosji. Krótko mówiąc, nie będą mogli kupować nowych iPhonów.

Trzeba oczywiście pamiętać, że konsekwencje konfliktu dla Polski oraz całej Unii Europejskiej to większy kryzys podażowy (szczególnie energetyczny). To przekłada się na ryzyko wyższej inflacji, a w naszym regionie może dojść do osłabienia walut w regionie. Taka sytuacja może wymusić dalsze podnoszenie stóp procentowych do wyższych poziomów niż dotychczas planowano.  Polska jest następna na liście Putina. Jest to powód, dla którego koszty ekonomiczne sankcji dla polskiej gospodarki oraz dla Zachodu mniej istotne. Bez ich poniesienia zagrożona jest przyszłość naszego kraju. Jeżeli my, czyli Zachód, nie będziemy w stanie płacić odczuwalnej ceny za niepodległość Ukrainy, to tę walkę przegramy.

For privacy reasons X needs your permission to be loaded.
Wyrażam zgodę