Tygodnik Gospodarczy 35/2025, 4 września 2025

Opublikowano: 04/09/2025

Spis treści

Cła ochronne ograniczyły, ale nie wstrzymały importu samochodów elektrycznych z Chin

o 62,2 proc. wzrosła r/r liczba nowych zarejestrowanych osobowych samochodów elektrycznych w Polsce w I połowie 2025 r.

570 mln EUR wyniosła wartość importu osobowych samochodów elektrycznych do Polski w I połowie 2025 r.

o 27,3 proc. zmniejszyła się wartość importu samochodów elektrycznych z Chin do UE w I połowie 2025 r

W I połowie 2025 r. zarejestrowano w Polsce 14,4 tys. nowych osobowych samochodów elektrycznych. Stanowi to wzrost o 62,2 proc. w porównaniu z I półroczem 2024 r. Rejestracja wszystkich nowych samochodów, bez względu na technologię, wzrosła o 3 proc., ale wyniosła 285 tys. To oznacza, że samochody elektryczne stanowiły tylko 5 proc. nowo rejestrowanych aut w Polsce. Znacząco wzrosła również liczba nowo rejestrowanych osobowych samochodów hybrydowych typu plug-in (wzrost o 80,3 proc.)
i wyniosła 13,5 tys. Przyczyn tego wzrostu należy upatrywać w ekspansji dotychczasowych i nowych graczy na rynku, a także w działającym od początku lutego programie dopłat do zakupu samochodów elektrycznych. Jednocześnie od 2025 r. w UE wszedł
w życie mechanizm zachęt regulacyjnych dotyczący pojazdów zero- i niskoemisyjnych (ZLEV). Osiągnięcie 25-procentowego progu udziału pojazdów zeroemisyjnych i niskoemisyjnych w łącznej sprzedaży pojazdów producenta uprawnia do zastosowania łagodniejszych celów redukcji emisji CO₂.

W I półroczu 2025 r. wartość sprowadzonych osobowych samochodów elektrycznych do Polski wyniosła 570 mln EUR i była o 17 proc. wyższa niż w analogicznym okresie 2024 r. Stanowiło to 6,4 proc. wartości wszystkich sprowadzonych w tym okresie samochodów osobowych. Jednocześnie znacząca większość sprowadzanych aut to pojazdy nowe (91 proc.), choć ten udział zmniejszył się r/r o 2 pkt. proc. Natomiast o 40 proc. zwiększył się wolumen sprowadzanych samochodów elektrycznych względem analogicznego okresu 2024 r.

Połowa wartości importu osobowych samochodów elektrycznych pochodziła z Niemiec i Chin. Niemcy odpowiadały za niespełna 34 proc. importu – 193 mln EUR – i zwiększyły r/r o 62,2 proc. wzrosła r/r liczba nowych zarejestrowanych osobowych samochodów elektrycznych w Polsce w I połowie 2025 r. 570 mln EUR wyniosła wartość importu osobowych samochodów elektrycznych do Polski
w I połowie 2025 r. o 27,3 proc. zmniejszyła się wartość importu samochodów elektrycznych z Chin do UE w I połowie 2025 r.
Tygodnik Gospodarczy PIE 4 września 2025 r. 3 swój udział o ponad 8 proc. Jednocześnie, wartość importu samochodów elektrycznych
z Niemiec stanowiła mniej niż 10 proc. wartości wszystkich sprowadzanych samochodów osobowych z tego kraju. Z Chin sprowadzono do Polski elektryczne samochody osobowe o wartości 98 mln EUR, co przełożyło się na 17 proc. udziału w łącznym imporcie pojazdów osobowych z Chin. Wartości importu z Japonii i Korei Płd. przekroczyły 50 mln EUR, a z Francji i Czech po 40 mln EUR dzięki wzrostowi r/r importu o około 250 proc. Ranking marek w I półroczu 2025 r. otwierają: Tesla (15 proc., spadek r/r o 24 proc.), KIA (8 proc.),
HYUNDAI i BMW (po 7 proc.). Jednocześnie następuje znaczna ekspansja marek chińskich, przede wszystkim BYD (4 proc., wzrost r/r o 2800 proc.).

Cła UE na samochody elektryczne z Chin ograniczają import, ale go nie zahamowały. Wartość importu z Chin do Polski spadła r/r tylko o 10 proc., a do całej UE o 27 proc. Pomimo ceł udział Chin w unijnym imporcie samochodów elektrycznych wyniósł 41 proc. Pekin pozostaje największym dostawcą samochodów elektrycznych spoza UE, kolejne to Korea Płd. (27 proc., wzrost r/r o 44 proc.), Japonia (11 proc., wzrost r/r o 15 proc.), USA (8 proc.) i Wielka Brytania (7 proc.). Łącznie do UE sprowadzono samochody elektryczne o wartości 7,5 mld EUR, co oznacza spadek r/r o 5,6 proc.

Piotr Palac

W I kwartale wzrosło zatrudnienie i inwestycje w sektorze usług, ale firmy mają słabsze wyniki finansowe

o 6,7 proc. wzrosła w I kwartale 2025 r., w porównaniu z analogicznym okresem 2024 r., wartość dodana brutto w sekcjach Działalność profesjonalna, naukowa i techniczna oraz Administrowanie i działalność wspierająca

o 3,7 proc. w analizowanym okresie wzrosła liczba pracujących w sekcji Obsługa rynku nieruchomości

o 20,7 proc. pogorszyły się wyniki finansowe ze sprzedaży produktów, towarów i materiałów w sekcji Zakwaterowanie i gastronomia

O 2,6 proc. wzrosła wartość dodana brutto wyrównana sezonowo ogółem w gospodarce polskiej w I kwartale 2025 r. w porównaniu z analogicznym okresem 2024 r., o czym zadecydowały podmioty sektora usług. Podczas gdy sektor przemysłu odnotował nieznaczny
spadek wartości dodanej brutto (o 0,2 proc.), zdecydowana większość sekcji usługowych zanotowała wzrosty wartości dodanej – jak podaje GUS. Najwyższą dynamikę wzrostu miały: Działalność profesjonalna, naukowa i techniczna (6,7 proc.), a także Transport i gospodarka magazynowa (5,4 proc.) oraz Zakwaterowanie i gastronomia (4,2 proc.).

Liczba pracujących w gospodarce polskiej okazała się stabilna (wzrosła tylko o 0,03 proc.) w I kwartale 2025 r. w porównaniu z I kwartałem 2024 r. Wzrosty odnotowano w zdecydowanej większości sekcji usługowych, podczas gdy spadek liczby pracujących w sektorze przemysłu i budownictwa (odpowiednio 0,6 proc. i 0,4 proc.). Największe wzrosty liczby pracujących odnotowano w sekcji Obsługa rynku nieruchomości (o 3,7 proc.), Edukacja (o 2,2 proc.) oraz Opieka zdrowotna i pomoc społeczna (o 2,1 proc.).

Spadek nakładów inwestycyjnych w gospodarce polskiej w I kwartale 2025 r., w porównaniu z analogicznym okresem 2024 r., był wynikiem przede wszystkim spadku nakładów inwestycyjnych w sektorze przemysłu (o 8,8 proc.). Wzrosty odnotowano w budownictwie (o 40,6 proc.) oraz w sekcjach sektora usług. Największe wzrosty nakładów inwestycyjnych w sektorze usług należały do sekcji Obsługa rynku nieruchomości (o 93,5 proc.), Zakwaterowanie i gastronomia (o 13,6 proc.) oraz Informacja i komunikacja (o 12,0 proc.). Jedynie sekcja Administrowanie i działalność wspierająca, należąca do sektora usług, odnotowała spadek nakładów inwestycyjnych (o 1,3 proc.). Inwestycje sekcji Obsługa rynku nieruchomości są spowodowane dużym zainteresowaniem zakupem nieruchomości, wynikającym z poszukiwania przez inwestorów bezpiecznej o 6,7 proc. wzrosła w I kwartale 2025 r., w porównaniu z analogicznym okresem 2024 r., wartość dodana brutto w sekcjach Działalność profesjonalna, naukowa i techniczna oraz Administrowanie i działalność wspierająca o 3,7 proc. w analizowanym okresie wzrosła liczba pracujących w sekcji Obsługa rynku nieruchomości o 20,7 proc. pogorszyły się wyniki finansowe ze sprzedaży produktów, towarów i materiałów w sekcji Zakwaterowanie i gastronomia Tygodnik Gospodarczy PIE 4 września 2025 r. 4 i stabilnej lokaty kapitału, dającej odporność na wahania gospodarcze i stanowiącej stabilne schronienie dla oszczędności.

W analizowanym okresie poprawiły się wyniki finansowe ze sprzedaży produktów, towarów i materiałów w sektorze przemysłu i w budownictwie (odpowiednio: o 10,6 proc. i 10,9 proc.). Tymczasem w większości sekcji sektora usług pogorszyły się wyniki finansowe przedsiębiorstw. Najsłabsze odnotowały sekcje: Zakwaterowanie i gastronomia (spadek o 20,7 proc.), Administrowanie i działalność wspierająca (o 14,5 proc.) oraz handel i naprawa pojazdów samochodowych (o 7,6 proc.), w których dynamika kosztów sprzedanych produktów, towarów i materiałów była wyższa niż dynamika przychodów. Natomiast wyraźna poprawa wyniku finansowego nastąpiła w sekcji Informacja i komunikacja (wzrost o 21,1 proc.).

Zmiany w sektorze usług w Polsce w I kwartale 2025 r. wpisują się w jedną z tendencji rozwojowych obserwowanych w gospodarce światowej, którą jest wzrost znaczenia sektora usług. Usługi napędzają wzrost gospodarczy, tworzą większość miejsc pracy i poprzez inwestycje przyczyniają się do rozwoju technologicznego i innowacji, a także podnoszą jakość życia społecznego.

Urszula Kłosiewicz-Górecka

Absolwenci studiów w Polsce nie mają problemów ze znalezieniem pracy, jednak częściej niż średnio w UE jest ona poniżej ich kwalifikacji

92 proc. nowych absolwentów studiów wyższych znalazło zatrudnienie w 2024 r.

24,8 proc. osób z wyższym wykształceniem w Polsce w 2024 r. w wieku 25-34 lata pracowało w zawodzie poniżej swoich kwalifikacji

W 2024 r. stopa zatrudnienia wśród nowych absolwentów studiów wyższych w Polsce wynosiła 92 proc. To 6. najwyższy wynik w całej Unii Europejskiej. Pod tym względem Polskę wyprzedzały tylko: Niemcy, Węgry, Holandia, Estonia oraz Bułgaria. Średnio w zeszłym roku w UE po zakończeniu studiów pracę znalazło niecałe 87 proc. osób. „Nowi absolwenci” to osoby, które w momencie badania uzyskały dyplom maksymalnie 3 lata wcześniej.

Pod względem znajdowania zatrudnienia sytuacja absolwentów w Polsce od kilku lat regularnie stawała się coraz lepsza. W 2013 r. udział osób pracujących w tej grupie kształtował się na poziomie 81,3 proc. (wówczas był to 17. wynik w UE) przy średniej unijnej 79,7 proc. W podziale na płeć szczególny wzrost zatrudnienia widać w grupie kobiet. Wśród absolwentek studiów wyższych w 2013 r. w Polsce zatrudnienie znalazło 76,7 proc. W 2024 r. było to już 91,5 proc., czyli niemal o 15 pkt. proc. więcej. W tym samym okresie wskaźnik wśród mężczyzn wzrósł o 4,4 pkt. proc. do 92,8 proc.

Mimo wysokiego udziału zatrudnienia, osoby kończące studia mają do czynienia również z negatywnymi zjawiskami na rynku pracy. W 2023 r. 24,8 proc. absolwentów studiów wyższych w wieku 25-34 lata miało zbyt wysokie kwalifikacje do wykonywanej pracy. Pod
tym względem Polska zajmowała 8. miejsce w UE. Wyższymi poziomami charakteryzowały 92 proc. nowych absolwentów studiów
wyższych znalazło zatrudnienie w 2024 r. 24,8 proc. osób z wyższym wykształceniem w Polsce w 2024 r. w wieku 25-34 lata pracowało w zawodzie poniżej swoich kwalifikacji Tygodnik Gospodarczy PIE 4 września 2025 r. 6 się: Hiszpania, Włochy, Grecja, Cypr, Słowacja, Irlandia czy Bułgaria. Wskaźnik nadmiernych kwalifikacji dotyczy osób, które ukończyły studia i nie pracują w zawodach jako kierownicy (ISCO 1), specjaliści (ISCO 2) lub technicy i średni personel (ISCO 3)1 . Wysoki udział nadmiernych umiejętności może świadczyć o większej, niż w innych państwach UE, skali niedopasowania kwalifikacji otrzymywanych podczas edukacji do popytu na rynku pracy.

W ostatniej dekadzie wskaźnik nadmiernych kwalifikacji w Polsce uległ poprawie. W latach 2013-2023 obniżył się o 4 pkt. proc. z 28,7 proc. Wówczas – w 2013 r. – był to 6. najwyższy wynik w UE. Pozycja Polski poprawiła się zatem o 2 miejsca. Coraz mniejszy odsetek absolwentów pracujących w zawodach poniżej swoich kwalifikacji wynika m.in. z przemian strukturalnych, które zachodzą w polskiej gospodarce. Jeszcze w 2013 r. 36 proc. wszystkich zatrudnionych2 w Polsce pracowało w zawodach ISCO 1-3 (patrz akapit wyżej) – był to wynik o 3 pkt. proc. niższy niż średnia UE. W 2024 r. było to już 44 proc. zarówno w Polsce, jak i w UE.

Jędrzej Lubasiński

Fed blisko cięcia, EBC w trybie pauzy – rośnie dywergencja polityki monetarnej

4,25-4,50 proc. wynosi obecny przedział docelowy stopy funduszy federalnych w USA (Fed)

2,00 proc. wynosi stopa depozytowa EBC (MRO 2,15 proc., MLF 2,40 proc.)

Fed szykuje się do cięcia stóp procentowych. Na wrześniowym posiedzeniu FOMC niemal przesądzona jest decyzja o obniżce stóp procentowych. Obecnie rynki wskazują na ~87-92-procentowe prawdopodobieństwo redukcji o 25 pkt. bazowych, co czyni ten scenariusz rynkowym konsensusem. Powodem jest chłodniejszy rynek pracy i inflacja PCE zatrzymana na 2,6 proc. r/r – wciąż powyżej celu, lecz jest coraz bardziej kontrolowana. Coraz więcej decydentów sygnalizuje, że warunki do luzowania polityki są spełnione, a kluczowa pozostaje skala i tempo dalszych działań.

EBC stawia na pauzę. W Europie scenariusz wygląda inaczej – na wrześniowym posiedzeniu EBC niemal przesądzone jest utrzymanie status quo. Po dwóch tegorocznych obniżkach stopa depozytowa wynosi 2,0 proc., a szybki szacunek HICP za sierpień wzrósł r/r do 2,1 proc. (inflacja bazowa 2,3 proc.). W takim otoczeniu nawet jastrzębia zwykle Isabel Schnabel sygnalizuje „trzymaj kurs” – przy odpornej koniunkturze i proinflacyjnych ryzykach zewnętrznych (m.in. taryfy). Komunikacja prezes Lagarde akcentuje niezależność
i podejście meeting-by-meeting bez przesądzania ścieżki. Wyceny na wrzesień pozostają niskie, a do końca roku rynek ma tylko w niewielkim stopniu ma luzować ceny.

Napięcie instytucjonalne w USA jest dodatkowym, ale wtórnym czynnikiem. Prezydent Donald Trump próbował odwołać Lisę Cook, członkinię zarządu Fed, co wywołało falę obaw o niezależność banku centralnego. Rynki finansowe zareagowały na to wydarzenie umiarkowanie – USD lekko się osłabił, a rentowności długoterminowych obligacji chwilowo wzrosły. Inwestorzy oceniają, że spór instytucjonalny nie wpłynie na wrześniową decyzję o cięciach, ale pojawiły się obawy o długoterminową wiarygodność Fed, jeśli presja polityczna będzie narastać. Lagarde publicznie ostrzegła, że ingerencja w Fed to ryzyko dla globalnej gospodarki – sygnał, który wzmacnia europejską narrację „stabilności  przewidywalności”.

Różnica w nastawieniu banków centralnych przekłada się na rynek. Oczekiwane cięcie Fed sprzyja osłabieniu USD wobec EUR i podbija popyt na aktywa „bezpiecznej przystani”: cena złota przekroczyła poziom 3500 USD/oz, notując nowy rekord wraz ze wzrostem zmienności na długu USA. W Europie sytuacja jest bardziej stabilna – pauza EBC i lekki wzrost inflacji ograniczają presję na krzywą. Inwestorzy powinni zatem liczyć się z tym, że to amerykańska polityka monetarna będzie głównym źródłem zmienności globalnych
rynków w kolejnych miesiącach.

1 Taka definicja zjawiska nadmiernych kwalifikacji nie jest idealna, ale pozwala na stworzenie wskaźnika umożliwiającego porównania między państwami. Sami autorzy wskazują, że założenie, iż wszystkie zawody w ISCO 4-9 nie wymagają wysokich kwalifikacji może być nieprawdziwe. Dodatkowo część absolwentów może zajmować stanowiska wymagające niższych kwalifikacji tylko tymczasowo.

2 Zatrudnieni w wieku 15-64 lata.

Sebastian Sajnóg

Niewielkie odmładzanie kadr nie rozwiązuje problemów struktury wiekowej pracowników kolei

90,5 tys. osób było zatrudnionych w sektorze kolejowym w Polsce w 2024 r.

42,7 proc. zatrudnionych w sektorze kolejowym w Polsce miało powyżej 50 lat w 2024 r.

12,6 proc. zatrudnionych w sektorze kolejowym w Polsce nie przekroczyło 30. roku życia w 2024 r.

42,7 proc. spośród 91,9 tys. ekwiwalentów pełnego czasu pracy (według wszystkich form zatrudnienia, w tym umowy o pracę, umowy zlecenie, praktyki itd.) w sektorze kolejowym w 2024 r. stanowili pracownicy powyżej 50. roku życia. Udział osób do 30. roku
życia wyniósł natomiast tylko 12,6 proc. W 2024 r. odsetek osób powyżej 50. roku życia był najwyższy wśród pracowników zatrudnionych przez zarządców infrastruktury (46 proc.) oraz w przewozach towarowych (44 proc.), zaś najmniejszy w przewozach pasażerskich
(37 proc.). Struktura wiekowa pracowników kolei uległa w minionych latach nieznacznej poprawie, szczególnie w segmencie przewozów pasażerskich. Mimo poprawy sytuacji, aktualna struktura wiekowa stanowi jednak nadal poważne wyzwanie i grozi niedoborem
wykwalifikowanych kadr w przyszłości w obliczu prognozowanego wzrostu przewozów.

Jak wynika z raportu monitorowania rynku kolejowego Komisji Europejskiej, wyzwanie znacznego udziału pracowników w wieku przedemerytalnym występuje w całej Unii Europejskiej. W 2022 r. udział pracowników powyżej 50. roku życia wyniósł 41,9 proc., jednak
w poszczególnych krajach członkowskich wartości te były zróżnicowane. Najwyższy odsetek pracowników powyżej 50. roku życia zatrudnionych przez zarządców infrastruktury zanotowano w Grecji, Estonii i Rumunii, w których przekroczył poziom 60 proc. Z kolei
we Francji, Luksemburgu, Belgii i Szwecji odsetek ten nie przekraczał 30 proc. (w Polsce w 2022 r. wyniósł 48,3 proc.). Wśród pracowników głównych przewoźników pasażerskich udział pracowników powyżej 50. roku życia przekroczył w 2022 r. 60 proc. w Bułgarii
i Rumunii, zaś poziomu 30 proc. pracowników w tym wieku nie osiągnął w Luksemburgu, Francji, Finlandii, Belgii i we Włoszech (w Polsce 51,2 proc.).

Prognozy z wykorzystaniem Pasażerskiego Modelu Transportowego przewidują wzrost liczby pasażerów od 11 proc. do 37 proc. do 2030 r. (w zależności od przyjętego wariantu rozwoju rynku) w porównaniu do liczby pasażerów przewiezionych w 2024 r., która wyniosła 407 mln pasażerów. Jeśli prognozy te się potwierdzą, a obecna struktura wieku zatrudnionych pozostanie bez zmian, w najbliższych latach konieczne będzie pozyskanie wielu tysięcy nowych pracowników. Szczególnie trudne może okazać się znalezienie maszynistów ze względu na czas szkolenia (12-18 miesięcy) do egzaminu na świadectwo maszynisty i wysokie wymagania wobec kandydatów. Potrzebne będą także osoby na innych stanowiskach związanych z prowadzeniem ruchu kolejowego (kierownicy pociągów, 90,5 tys. osób było zatrudnionych w sektorze kolejowym w Polsce w 2024 r. 42,7 proc. zatrudnionych w sektorze kolejowym w Polsce miało powyżej 50 lat w 2024 r. 12,6 proc. zatrudnionych w sektorze kolejowym w Polsce nie przekroczyło 30. roku życia w 2024 r. Tygodnik Gospodarczy PIE 4 września 2025 r. 8 konduktorzy, dyżurni ruchu, dyspozytorzy) oraz utrzymaniem taboru (mechanicy, elektronicy, elektromonterzy, rewidenci). W zawodach związanych z prowadzeniem ruchu kolejowego kluczowe znaczenie ma biegła znajomość języka polskiego. Wymóg ten ogranicza możliwość uzupełniania luki pokoleniowej pracownikami z zagranicy. Oprócz szkoleń organizowanych przez pracodawców, rozwiązaniem problemu jest zwiększenie liczby osób kształconych w szkolnictwie zawodowym, technicznym i wyższym – zarówno techników (np. automatyków kolejowych, elektromonterów, mechaników), jak też inżynierów oraz
specjalistów ds. bezpieczeństwa ruchu kolejowego.

Krzysztof Krawiec

Wielkość grupy i czas trwania posiłku wpływają na wysokość napiwku

61 mld USD wynosi szacowana kwota napiwków w sektorze gastronomicznym w USA w 2023 r.

30 proc. wynosi odsetek respondentów, którzy zadeklarowali, że podczas każdej wizyty w lokalu gastronomicznym zostawiali napiwek (w badaniu przeprowadzonym w Polsce w 2018 r.)

Napiwki są wydatkiem, którego konsumenci mogliby z łatwością uniknąć, a jednak często decydują się uiścić dodatkową opłatę do otrzymanej usługi. Szacowana kwota napiwków w sektorze gastronomicznym w USA w 2023 r. sięgała ponad 61 mld USD. Z perspektywy klasycznego modelu ekonomicznego takie zachowanie wydaje się nieracjonalne – zgodnie z jego założeniami konsumenci powinni minimalizować wydatki, aby maksymalizować oszczędności i przeznaczać środki na inne cele.

W rzeczywistości napiwki wykraczają poza ramy prostej transakcji ekonomicznej – są złożonym zjawiskiem społecznym, kształtowanym przez normy kulturowe oraz mechanizmy psychologiczne. Jednym z czynników determinujących skłonność do napiwków jest potrzeba dostosowania się do norm społecznych – pragnienie uzyskania akceptacji  uniknięcia dezaprobaty otoczenia. Motywację stanowić może także chęć wypełnienia Tygodnik Gospodarczy PIE 4 września 2025 r. 9 indywidualnych, odczuwanych przez konsumenta norm, aby uniknąć poczucia winy lub czerpać satysfakcję z postępowania zgodnie z zasadami. Istotną rolę odgrywa także altruizm – napiwek może być uznany za formę wsparcia dla pracowników usług, często znajdujących się w mniej korzystnej sytuacji materialnej. Napiwek może pełnić również funkcję nagrody za wysoką jakość obsługi. Niekiedy bywa postrzegany jako inwestycja w przyszłe, preferencyjne traktowanie lub dążenie do utrzymania obecnego, satysfakcjonującego poziomu usługi.

Istotny jest także kontekst – na wysokość napiwku wpływa wielkość grupy i czas trwania posiłku – jak wynika z opublikowanego w tym roku badania przeprowadzonego w Norwegii. Wpływ wielkości grupy i czasu trwania posiłku na prawdopodobieństwo pozostawienia napiwku różni się jednak w zależności od wysokości rachunku, ocen klientów i spożycia alkoholu. Naukowcy wykorzystali dane z obszernej bazy transakcji norweskiej sieci restauracji – ponad 800 tys. obserwacji z 60 lokali. Badanie ma szczególną wartość
naukową, ponieważ opiera się na rzeczywistym zachowaniu konsumentów, a nie jedynie na ich deklaracjach. Od 2019 r. pracodawcy w Norwegii są bowiem zobowiązani rejestrować napiwki otrzymane przez pracowników. Napiwki są traktowane jako dochód i objęte
opodatkowaniem oraz składkami na ubezpieczenia społeczne.

W Polsce częstotliwość i wysokość napiwków w restauracjach są silnie skorelowane z częstotliwością jedzenia poza domem i dochodami – jak wynika z badania ankietowego przeprowadzonego w 2018 r. 29,8 proc. respondentów zadeklarowało, że podczas każdej wizyty w restauracji zostawiło napiwek, a tylko 13,2 proc., że nigdy tego nie zrobiło. Wśród klientów deklarujących, że kiedykolwiek zostawili napiwek, najwięcej respondentów 50,7 proc.) twierdziło, że zostawiało napiwki w wysokości 5-10 proc. rachunku. Niższe odsetki deklarowało 28,2 proc. respondentów. Kwoty w przedziale 11-15 proc. zostawiało 13,5 proc., a pozostałe 7,6 proc. deklarowało wyższe kwoty.

Iga Rozbicka