Lipiec przyniósł znaczące pogorszenie salda obrotów bieżących i bilansu handlowego. Deficyt utrzyma się w kolejnych miesiącach – wyniki eksporterów pozostają słabe na tle pozostałych gałęzi gospodarki.
GUS potwierdził wstępny szacunek cen za sierpień. Wysokie tempo wzrostu jest efektem lipcowych podwyżek cen energii. Równocześnie ceny żywności dalej rosną umiarkowanie. W nadchodzących miesiącach spodziewamy się stabilizacji inflacji na wyższych poziomach główne za sprawą szybkiego wzrostu cen usług.
Liczba przedsiębiorstw systematycznie rośnie przy mniejszej częstotliwości otwierania i zamykania nowych działalności. Skutkiem ubiegłorocznego spowolnienie aktywności wciąż jest jednak wysoka liczba zawieszonych firm.
Na wrześniowym posiedzeniu RPP utrzymała stopy procentowe bez zmian. Argumentem za decyzją jest okresowe odbicie inflacji. Luzowanie polityki pieniężnej nastąpi dopiero w 2025 roku.
Indeks PMI osiągnął najwyższy poziom od pół roku. Słabemu popytowi towarzyszy jednak poprawa prognoz na przyszłość. Produkcja rośnie powoli, a firmy nadal zmagają się ze słabym popytem. Oczekiwane odbicie gospodarcze powinno poprawić sytuację i nastroje w sektorze.
Sierpień przyniósł stabilizację inflacji. Kolejne miesiące prawdopodobnie także przyniosą niewielkie zmiany. Ceny usług wciąż rosną mocno w całej Europie, a w nadchodzących kwartałach cegiełkę dołożą także wyższe ceny surowców.
Polska gospodarka przyspiesza, głównie za sprawą odbicia konsumpcji gospodarstw domowych. Inwestycje w 2024 r. pozostaną na niskim poziomie – zarówno te publiczne, jak i prywatne. Napływ funduszy unijnych poprawi sytuację w kolejnych latach.
Stopa bezrobocia w lipcu wyniosła 5%. Wraz z poprawą aktywności gospodarczej zapotrzebowanie na pracowników odbija. Z końcem roku stopa bezrobocia wzrośnie z powodów sezonowych.
W lipcu podaż pieniądza wzrosła o 8,3%. Wartość kredytów w gospodarce rośnie umiarkowanie głównie z uwagi na słabą aktywność inwestycyjną. Rośnie natomiast wartość depozytów - gospodarstwa domowe odbudowują oszczędności.
Wyniki handlu systematycznie poprawiają się. To w dużej mierze efekt wzrostu realnych wynagrodzeń. Wyniki budownictwa pozostają słabe, a na poprawę zapewne poczekamy do przyszłego roku.
Lipiec przyniósł znaczące pogorszenie salda obrotów bieżących i bilansu handlowego. Deficyt utrzyma się w kolejnych miesiącach – wyniki eksporterów pozostają słabe na tle pozostałych gałęzi gospodarki.
GUS potwierdził wstępny szacunek cen za sierpień. Wysokie tempo wzrostu jest efektem lipcowych podwyżek cen energii. Równocześnie ceny żywności dalej rosną umiarkowanie. W nadchodzących miesiącach spodziewamy się stabilizacji inflacji na wyższych poziomach główne za sprawą szybkiego wzrostu cen usług.
Liczba przedsiębiorstw systematycznie rośnie przy mniejszej częstotliwości otwierania i zamykania nowych działalności. Skutkiem ubiegłorocznego spowolnienie aktywności wciąż jest jednak wysoka liczba zawieszonych firm.
Na wrześniowym posiedzeniu RPP utrzymała stopy procentowe bez zmian. Argumentem za decyzją jest okresowe odbicie inflacji. Luzowanie polityki pieniężnej nastąpi dopiero w 2025 roku.
Indeks PMI osiągnął najwyższy poziom od pół roku. Słabemu popytowi towarzyszy jednak poprawa prognoz na przyszłość. Produkcja rośnie powoli, a firmy nadal zmagają się ze słabym popytem. Oczekiwane odbicie gospodarcze powinno poprawić sytuację i nastroje w sektorze.
Sierpień przyniósł stabilizację inflacji. Kolejne miesiące prawdopodobnie także przyniosą niewielkie zmiany. Ceny usług wciąż rosną mocno w całej Europie, a w nadchodzących kwartałach cegiełkę dołożą także wyższe ceny surowców.
Polska gospodarka przyspiesza, głównie za sprawą odbicia konsumpcji gospodarstw domowych. Inwestycje w 2024 r. pozostaną na niskim poziomie – zarówno te publiczne, jak i prywatne. Napływ funduszy unijnych poprawi sytuację w kolejnych latach.
Stopa bezrobocia w lipcu wyniosła 5%. Wraz z poprawą aktywności gospodarczej zapotrzebowanie na pracowników odbija. Z końcem roku stopa bezrobocia wzrośnie z powodów sezonowych.
W lipcu podaż pieniądza wzrosła o 8,3%. Wartość kredytów w gospodarce rośnie umiarkowanie głównie z uwagi na słabą aktywność inwestycyjną. Rośnie natomiast wartość depozytów - gospodarstwa domowe odbudowują oszczędności.
Wyniki handlu systematycznie poprawiają się. To w dużej mierze efekt wzrostu realnych wynagrodzeń. Wyniki budownictwa pozostają słabe, a na poprawę zapewne poczekamy do przyszłego roku.